Rozwijanie zdolności artystycznych i manualnych czyli przyjemne z pożytecznym
Dzisiaj prosty, łatwy i bardzo plastyczny temat – plastelina!
Temat na wpis może i banalny i prosty, ale proste rzeczy w życiu są najlepsze.
Przez przypadek zachwyciłam się pewną konkretną plasteliną. Co więcej, uważam, że jest ona jedną z najlepszych plastelin jakie testowałam i z jakimi miałam do czynienia.
Kto zna, potwierdzi 🙂 I o czymś świadczy fakt, że jest polecana przez nauczycieli (taka informacja widnieje na opakowaniu).
Popularna plastelina dla dzieci?
Trafiłam na nią przypadkiem, sklepik malutki, bardziej księgarnia, akurat potrzebowałam zakupić opakowanie plasteliny i pan sprzedawca miał jedynie plastelinę Herlitz. Kupiłam i kiedy zaczęliśmy ją formować… dosłownie zachwyt! 😀 W niczym nie przypominała żadnych z dotychczasowych zakupionych przeze mnie plastelin.
Szczerze, nigdy nie przepadałam za plasteliną, ze względu na jej lepkość, konsystencję, uporczywe przyklejanie się do wszystkiego i niemożność bezproblemowego jej usunięcia. Czyli ogólnie uporczywe sprzątanie i temat mało zachęcający z każdej strony.
Ale zdarza się, że czasem trzeba lepić, wyjścia nie ma.
Generalnie przez lepkość, każda plastelina jaką dotychczas kupowałam, w mojej subiektywnej opinii, przylepiała się nadmiernie do palców, co utrudniało lepienie ładnych i zgrabnych figurek. Z kolei próby poprawienia ich, kończyły się ponownym przyklejaniem do dłoni i ich ponowną deformacją.
Ha! Do czasu!
Kupiłam owego Herlitza – bardzo normalnie wyglądająca, bez przesadnie przeładowanego grafiką i formą opakowania. I dopiero przy użyciu okazało się, że różni się diametralnie od wszystkich dotychczas testowanych przeze mnie plastelin, co określę w skrócie jako wow efekt 🙂
Właściwości plasteliny Herlitz
Przyjemność z obróbki tą plasteliną jest ogromna. Najbardziej cenię sobie jej tłustą konsystencję. To ją odróżnia od tych dotąd mi znanych plastelinowych produktów.
Dzięki tej tłustej, nadającej również błysk, konsystencji, nie ma problemu z jej usunięciem z różnych powierzchni. Owszem, przykleja się, ale jest łatwa do usunięcia i nie stapia się tak mocno z innymi materiałami.
Nie testowałam jej jedynie na dywanach z bardzo długim włosem, bo nie miałam sposobności 😉
Jej inna super cecha, to zapach. Nie pachnie niczym szczególnym. Niektórzy moi „ankietowani” stwierdzili, że jest bez zapachu. Ściślej rzecz ujmując: nie jest perfumowaną plasteliną. Ktoś oszczędził nosy małe i duże i słusznie, przecież nie każdy lubi perfumowane gadżety dla dzieci.
Wielką zaletą tej plasteliny jest jej hipoalergiczność, ale jeszcze większą to, że można ją wielokrotnie wykorzystywać do modelowania przestrzennego, więc zmieniamy tylko formę i lepimy ciągle na nowo.
Niebrudząca plastelina?
Nie zgodzę się jedynie z tym, że plastelina jest niebrudząca. Jest prawie niebrudząca 😀
Pojęcie „nie brudzi” jest szerokie, ale założyłam, że chodzi o pozostawianie plam kolorystycznych na skórze czy powierzchniach.
Fakt, kolory nie barwią, oprócz jednego – czarnego.
U nas po użyciu ręce są widocznie ubrudzone, a kiedy po czarnym kolorze sięga się po biały, ów nieszczęsny robi się szarawy 🙂
Moja rada to użycie czarnego na samym końcu, co oszczędzi inne kolory.
Dodam, że na blacie stołu, plastelina zawsze zostawia jakiś tłustszy ślad, ale łatwo go zmyć wodą z płynem do naczyń.
Rzućcie okiem na nasze lody na zdjęciu 😉
Warianty produktu i cen
Plastelina Herlitz ma kilka wariantów w jakich występuje w sprzedaży. My zawsze trafiamy na taką, jaką prezentują zdjęcia, czyli w plastikowej kasetce. Do tej pory mieliśmy styczność z wersją 8 kolorów lub 10 kolorów fluorescencyjnych. Kolory fluorescencyjne są bajkowe, bardzo soczyste.
Zdarzały się nam i opakowania 16 kolorów, a także wersja glam – z brokatem. Brokat również bardzo dobrze się sprawdził w tej plastelinie, nie straciła nic ze swoich właściwości.
Wielka szkoda, że nie mogę Wam jej zaprezentować na zdjęciach – nigdzie w mojej okolicy nie mogłam dostać wersji z brokatem w sprzedaży stacjonarnej.
Dostępność i cena plasteliny
Problem z tym, że nie jest ona tak powszechna na półkach sklepowych – takie jest moje wrażenie. Może to z uwagi na sezon wakacyjny, a może brak jej eksponowania czy wyróżnienia na półkach sklepowych. Z moich doświadczeń wynika, że sprzedawcy nie wiedzą, że jest tak rewelacyjnym produktem.
Zawsze trafiamy na nią w Empiku; przykładowo wersja 8 kolorów to rząd 4,99 PLN, a 10 kolorów fluorescencyjnych – 7,99 PLN.
Ale zapewne można ją kupić w korzystniejszych cenach.
Pamiętajcie, żeby nie przechowywać plasteliny w temperaturze powyżej 30 stopni – takie są zalecenia producenta.
Przyjemnego modelowania Wam życzę! 🙂
Osobiście lubię tę firmę za tą plastelinę, modeluje z tej plasteliny już dobre 8 lat ale niestety w ostatnim czasie plastelina nie jest już tak twarda jak kiedyś i musiałem zrezygnować z modelowania i zacząć szukać zamiennika dla tej plasteliny niestety do tej pory nie mogę znieleźć